Księga Gości zawiera wpisy z poprzednich Ksiąg, które udostępniane były wraz z wcześniejszymi wersjami Strony Parafialnej Pnikuta.
Proszę pisać, to właściwe miejsce na pozdrowienia, poszukiwania i co tylko chcecie.
Nowe wpisy pojawią się po zatwierdzeniu przez administratora.
Witam serdecznie i przyłączam się do nie zliczonej rzeszy gości z gratulacjami za kapitalną stronę parafialną , która już po otwarciu wprowadza w ciepły rodzinny klimat miejsca, w nastrój duchowy wnętrza Kościoła, a także rozległą przestrzeń wioski , ciekawą treścią i obrazami. Szczere gratulacje dla Duszpasterzy parafii i Twórców strony!
Okazało się, że trzeba było opuścić te miejsce. Wyjechaliśmy całą rodziną w 1957 r., Nasz dom leżał na Górniem za mostem tuż nad rzeką. Tam stały jakby na jednym dużym podwórku 3 domy : Miśka Dorosza, nasz Furmanów i Kazika Rogały, a naprzeciwko po drugiej stronie ulicy - Michała Piwowara.
Dziś dzięki tej stronie istnieje możliwość odnowienia utraconych kontaktów z rodziną , a także spotkania dawno już zapomnianych znajomych z przeszłości. Wielu osobom i mnie również kilkakrotnie z powodzeniem to się udało. Dlatego mam prośbę do wpisujących o nieukrywanie swoich adresów mailowych . Być może udało by się wówczas to, co proponuje Kazimierz Paprocki w swoim wpisie 14.07.2012 r. , „utworzenie jednej dużej pnikuckiej rodziny” (a choćby już nie tak dużej, ale jednej)
Serdecznie pozdrawiam parafian, bliskich i dalszych krewnych oraz znajomych.
Pozdrowienia dla Duszpasterzy i Administratora strony! Wielkie uznanie!
Stanisław Furman
Okazało się, że trzeba było opuścić te miejsce. Wyjechaliśmy całą rodziną w 1957 r., Nasz dom leżał na Górniem za mostem tuż nad rzeką. Tam stały jakby na jednym dużym podwórku 3 domy : Miśka Dorosza, nasz Furmanów i Kazika Rogały, a naprzeciwko po drugiej stronie ulicy - Michała Piwowara.
Dziś dzięki tej stronie istnieje możliwość odnowienia utraconych kontaktów z rodziną , a także spotkania dawno już zapomnianych znajomych z przeszłości. Wielu osobom i mnie również kilkakrotnie z powodzeniem to się udało. Dlatego mam prośbę do wpisujących o nieukrywanie swoich adresów mailowych . Być może udało by się wówczas to, co proponuje Kazimierz Paprocki w swoim wpisie 14.07.2012 r. , „utworzenie jednej dużej pnikuckiej rodziny” (a choćby już nie tak dużej, ale jednej)
Serdecznie pozdrawiam parafian, bliskich i dalszych krewnych oraz znajomych.
Pozdrowienia dla Duszpasterzy i Administratora strony! Wielkie uznanie!
Stanisław Furman